19-21.06.14 W poszukiwaniu inspiracji…

„Nawet kiedy wydaje się, że nic nie robię – szukam inspiracji ” Wernher von Braun. 

Wolny wieczór, weekend, wakacje, sen – choć niby odpoczywam, to nawet podświadomie przetwarzam informacje, obrazy, zdarzenia, które później stają się inspiracją do powstania nowej kolekcji. Pisałam Wam już o wielu z nich. Niektóre zaczerpnęłam z filmu, podróży, inne dostarczyły mi sylwetki ciekawych postaci. Te, które zapadły Wam w pamięci najdłużej – najczęściej mi się przyśniły. A tym razem? Chciałabym wgłębić się w coś, co miałam w zasięgu od zawsze. Przeniosę się zatem w przeszłość, przypomnę sobie opowieść mojego dziadka Gustawa, który nieraz wspominał ekscentyczną i ciekawą ciotkę – Felicję Curyło, malarkę ludową z Zalipia, która wsławiła się wieloma zasługami dla wsi oraz rozpowszechniła zwyczaj malowania kwiatów… dosłownie na wszystkim. Swoją drogą dziadek zawsze powtarzał, że mój talent do malowania oraz kwiatowe zamiłowanie powinno mnie kiedyś tam zaprowadzić, bo mogę się od Zalipianek wiele nauczyć.

W moją podróż zabieram męża, który równie jak ja jest zaciekawiony rodzinną historią. Jedziemy do Zalipia, pięknej malowniczej wsi, którą już od wielu lat marzyłam zobaczyć. Porozmawiam z mieszkańcami, poznam ich w najlepszym momencie jaki można sobie wyobrazić – podczas przygotowań do konkursu „Malowana Chata”, który rokrocznie odbywa się w Zalipiu.

O wsi, jak i o konkursie wiele znajdziecie w internecie, książkach oraz innych mediach, nie będę się nad tym rozwodzić, przynajmniej nie tym razem. Chciałabym zwrócić uwagę na atmosferę oraz ludzi. Moje pierwsze chwile z mieszkańcami – zarówno moją rodziną, którą dopiero poznałam jak i zupełnie obcymi osobami okazały się niesamowite. Czułam jakbym wszystkich znała od zawsze, choć właśnie wyszłam z samochodu. Ciocia Janka od razu zabrała mnie do kościoła oraz do Zagrody Państwa Misiów, bo uznała, że zapewne ta spodoba mi się najbardziej. I miała rację! Oprócz niesamowitych kwiatowych malunków na wszystkim, co mnie otaczało, poznałam cudowną rodzinę, która maluje od pokoleń. Za serce ujęła mnie Gabrysia – najmłodsza dziewczynka, która z dumą pokazała mi swój krakowski strój a kolejnego dnia upiekła… pyszne ciasto w kształcie motyla! Generalnie podobała mi się postawa dzieci, które są dumne ze swojej wsi, uczą się malować, chętnie przebierają się w stroje ludowe i opowiadają o historii tego miejsca. Z podniesioną głową, ciesząc się tym, gdzie mieszkają. Bo kolejna mała dziewczynka – Ola, córka kuzynki mojego taty, oprowadziła mnie po Domu Malarek opowiadając jednocześnie o tym, co zwiedzamy. Swój strój krakowski również mi pokazała. Pięknie! Nie mogła lepiej trafić. Nie dość, że inspiracja pochodzi jakby nie było z rodzinnych stron (nie jestem Rosjanką, jak sądzić można po moim wschodnio-brzmiącym nazwisku; mój mąż również jest rodowitym Polakiem- tak na przyszłość 😉 ), to jeszcze pomagają mi ludzie, którzy są przepełnieni wartościami, o które dziś nie jest łatwo. Czuję, że będą za mną stali i będą dla mnie wsparciem 🙂

Z trasy:

milita_nikonorov_1milita_dominik_nikonorov

Zagroda rodziny Misiów, fot. Dominik Nikonorov:

milita_nikonorov_zalipie2_web (2) milita_nikonorov_zalipie3-copy2

Zobaczcie sami jak wygląda Zalipie i moja wizyta:

Ja żegnam się z malowniczym Zalipiem i jadę na przymiarki Miss Polski 2014 🙂

Wakacje w pełni!

Pozdrawiam Was gorąco z upalnego Jantara! ❤ Wakacje w pełni, opalam się, biegam, spaceruję, podróżuję, czytam – jednym słowem: WYPOCZYWAM. Ale wypoczynek nie byłby w stu procentach udany gdybym czasem nie popracowała, a więc i na to znajduję czas… maluję, projektuję…. Udanych wakacji Wam życzę!

 

 

 

 

 

 

 

Sunny Czwartek ;)

Już prawie weekend! Doczekać się go nie mogę, bo ten tydzień był dla mnie wyjątkowo pracowity… Właściwie każdy jest, ale ten ekstremalnie… Pod pretekstem spaceru, Dominik zrobił mi dziś kilka zdjęć (chyba bardzo mu się podobam w mojej nowej kurtce! :*)

Przy okazji – mam wszystkie trzy kurtki-parki z mojej najnowszej kolekcji i po prostu… je uwielbiam! Uwierzcie mi – przyciągają wzrok, nikt nie przeszedł obojętnie. One mają w sobie to, co lubię najbardziej – są kobiece, elegancie, wygodne i nonszalanckie. Można nosić je w wersji „oversize” lub dopasować za pomocą sznurków. Dlatego wiele sylwetek wygląda w nich wspaniale. Wszystkie dziewczyny, które zamówiły parki są zachwycone!

Ja dziś założyłam wersję ze zwierzęcym printem do baaaardzo długich długich, skórzanych kozaków – póki jeszcze czas na nie. Do kompletu niewielka torebka i mąż nie może obiektywu oderwać! 😀 Ciekawe co powie na buty i torebki, jakie zamówiłam do kompletu z dwoma pozostałymi kurtkami… 😀 hahaha 😀 (Jeśli za dziesięć minut przybiegnie zły i srogi, znaczy że czyta bloga 😉 )

321

Fot. Dominik Nikonorov

„Ktoś przyjdzie po mnie….

…. tam gdzie cisza ma swój kres”. Piosenka ta powstała zanim się poznaliśmy i z pewnością cisza w życiu Dominika się skończyła z moim pojawieniem się w jego życiu! <hahahaha> Klip natomiast powstał na dniach, w naszym studio. Jestem dumna z mojego męża, bo choć to niemal niewykonalne, to już kolejne video, które nakręcił, zrealizował sam, bez niczyjej pomocy. Ja co najwyżej zrobię sobie sama zdjęcie a on sam kręci sobie klipy. <duma>

Zapraszam, oglądajcie!

Summer Time!

Wszystko co dobre szybko się kończy. Upragniony urlop w Chorwacji stał się wspomnieniem…. Wróciliśmy do Polski pełni energii, pomysłów… Choć ja nadal dochodzę do siebie po chorobie, która nagle znikąd mnie zaatakowała (tak kończy się bieganie w pełnym słońcu zakończone kąpielą w lodowatym morzu).

Jak zwykle, wyjechaliśmy z najwspanialszą ekipą wakacyjną, nie obyło się bez śpiewów, gitarowego grania, zwiedzania i ciekawych historii. My jak zwykle byliśmy gotowi na przypływ weny twórczej – Dominik uzbroił się we wszelakie obiektywy i aparaty, ja natomiast spakowałam kilka jedwabnych sukienek, gdybym to ja miała być obiektem do fotografowania.

W kolejnym poście pokażę Wam przepiękne, malownicze Krajobrazy Chorwacji i Czarnogóry a tym czasem kilka zdjęć zrobionych w miejscu nieopodal naszej namiotowej rezydencji :)))

milita_nikonorov7 milita_nikonorov4milita_nikonorov milita_nikonorov2 milita_nikonorov5 milita_nikonorov6Na szczęście piękna pogoda dopisuje nawet w Polsce. Cieszcie się nią, zamknijcie laptopy i ruszajcie na spacer! Ja uciekam do ogrodu powygrzewać się na słońcu i dokończyć szkice kolekcji na przyszłe lato.

Jantar 2012

Kilka dni urlopu szybko minęło, zostały zdjęcia na pamiątkę. Ostatniego dnia w Jantarze, Dominik postanowił zrobić mi małą sesję 😉 Dobrze,  że zawsze mam przy sobie choć jedną kreację „na ważną okazję” 😉

Pozdrawiamy serdecznie wszystkich wczasowiczów, którzy byli z nami, jak również tych, którzy zostali i dalej się bawią przy świetnej pogodzie 🙂

:)))))

Jak tam Wasza majówka? Ja większość swojej spędziłam w pracowni i w showroomie. Sukienki robią furorę, co mnie bardzo cieszy 🙂 Na szczęście udało mi się złapać trochę promieni słonecznych w moim ogródku i miło spędzić czas z mężem, rodzicami, teściową i przyjaciółmi :):) A dziś udaliśmy się na poszukiwanie nowej miejscówki na sesje foto, którą planujemy na przyszły weekend 🙂

Pozdrawiamy!! 🙂

NIKONOROV fashion tour :: Poznań

Dzięki pomysłowi Asi, właścicielki Galerii „Jeszcze Nie Wiem?”, w czwartek 26 kwietnia mieliśmy przyjemność spotkać się z naszymi poznańskimi klientkami. W kilku odsłonach można było obejrzeć kolekcję na przyszły sezon jak i modele, które ja nazywam ponadczasowymi. Do tych drugich zaliczają się sukienki, które stworzyłam kilka lat temu a ich fason nie wychodzi z mody z mijającym czasem. I nawet jak bym chciała, klientki nie pozwalają mi o nich zapomnieć 😉

Widownia była zachwycona również pracą Kariny, która na żywo,  pokazała jedną ze swoich popisowych fryzur. Podczas pokazu trwała sesja zdjęciowa, którą robił Dominik.

Po wszystkim każda Pani mogła dobrać suknię specjalnie dla siebie z czego wiele skorzystało 🙂 Dziękujemy wszystkim za cudowny wieczór!!!

Kolekcja: Milita Nikonorov / zamówienia można składać w Galerii „Jeszcze Nie Wiem?”, Stary Rynek 79, Poznań

Fryzury: Karina Witkowska

Zdjęcia: Dominik Nikonorov

 

Czekając na sobotę ;)

Mała próbka tego, co u nas prze Wielkim Otwarciem. Jedno z serii zdjęć. Jeszcze ciepłe, bo sesję skończyliśmy wczoraj, późnym wieczorem.  Wszystkie będziecie mogły/mogli zobaczyć u nas, w sobotę 21.04.12 🙂

Start, godz 20:00

Długa, kolorowa suknia: Milita Nikonorov; Foto: Dominik Nikonorov; Czesała: Karina Witkowska; Modelowała: Marcelina Kowalska. Nie ma lepszej ekipy do pracy. Buziaki! :*

Kup sukienkę i weź udział profesjonalnej sesji foto!

Śluby trwają cały rok, zbliżają się studniówki… Tym wydarzeniom zawsze towarzyszą wielkie emocje związane z wyborem odpowiedniej sukni… Dla tych z Was, które zdecydują się na jej zakup w mojej pracowni, mam niespodziankę! Profesjonalną sesję fotograficzną z pełną stylizacją! Jeśli nigdy nie brałaś udziału w sesji foto, będzie to dla Ciebie niesamowita przygoda. Zapoznasz się z naszą pracą od zaplecza i poczujesz się jak prawdziwa modelka. Jeśli jesteś modelką, zyskasz piękne zdjęcie do portfolio.

Sesje wykonujemy w naszym studio w Łodzi. Po drugiej stronie aparatu stanie Dominik Nikonorov, którego zdjęcia znacie z moich kampanii reklamowych i lookbook’ów. O makijaż i stylizację zadbam ja.

Szczegóły tutaj: www.milita.pl/foto-sesja

Serdecznie zapraszam!

Stylizacja koncertowa: Milita i Kaśka

Kaśka jest moją przyjaciółką od liceum. Pamiętam jak wieczorami wspólnie szyłyśmy i przerabiałyśmy ubrania a następnie układałyśmy je w nowatorskie stylizacje. I dlatego z nią najbardziej lubię szykować się na wszelakie imprezy! 😀

Jako, że obie mamy szafy wypchane po brzegi modelami z moich kolekcji, przygotowania przedkoncertowe nie zabrały nam wiele czasu.

MILITA:

Kultowy już chyba top „Street Style” z mojego butiku. Większość moich klientek ma go w swojej szafie. I choć jest prosty, sprawdza się w wielu stylizacjach. Na koncert „podrasowałam” go zdjęciem Dominika 🙂

Spódnica z wysoką talią, ręcznie wyszywana aplikacjami z tiulu:

Pasek, moja własność. Kupiłam go jakieś dziesięć lat temu w sklepie z używaną odzieżą. Uprzedzę Wasze pytania o ten produkt – nie na sprzedaż 😉

Moje ulubione buty:

KATARZYNA:

Bluzka z aplikacjami na ramionach:

Z pewnością jesteście ciekawe, co miała na sobie gwiazda wieczoru, Dominik? O tym w następnym poście 😉

Pozdrawiam :):)

Kosmiczny koniec wakacji :)

To było dla mnie chyba najwspanialsze lato. Mimo wszystko niecierpliwie czekałam na koniec sierpnia … A to za sprawą tego, co wiedziałam, że mnie czeka 🙂 Wyjazd do rodziców, plotkowanie do nocy z najlepszą przyjaciółką, błogi odpoczynek. A co najważniejsze KONCERT DOMINIKA!!!!!!! Po raz setny mogę napisać, że jestem ich największą fanką i uwielbiam ich koncerty, które powalają pozytywną energią. Kto nie był, może tylko żałować 😛

Przed koncertem z Kasią i Dominikiem. Oczywiście wszyscy nosimy NIKONOROV 😉

„Różanka” w Szczecinie:

Park Kasprowicza, Szczecin:

Jezioro Miedwie:A teraz czas wracać do pracy. Próbniki tkanin na zimę 2012/13 już czekają w pracowni. A ja mam już milion projektów w rysowniku:)

Pozdrawiam wszystkich!!

 

PS.

Foto z koncertu: ja oraz Radio Szczecin

Cała lepsza reszta, oczywiście jest autorstwa Dominika 😉

Piątkowy spacer

Piątek, popołudnie. Spacer po działkach. W międzyczasie obowiązki – podlewanie naszych upraw. Mało kto wie, ale Nikonorovie to zapalani działkowicze 😉 Nie dość, że w weekendy organizują imprezy na łonie natury, to uprawiają różne odmiany warzyw, w tym pomidory i najostrzejsze papryczki świata 🙂

Fot. Dominik Nikonorov

Sukienka: Milita Nikonorov

Buty: Vivienne Westwood for Melissa